Cześć, może niektórzy domyślil się z tytułu, że chodzi o wiewiórkę.
Ten mały rudzieleć co rano zasiada sobie na modrzewiu tak żeby, nawet będąc wygiętym w chińskie zet nie da się jej zrobić zdjęcia[ i do tego ZAWSZE siada pod słońce], ale bardzo przyjemnie się ją ogląda, Ruda zostawia też po sobie syf a mianowicie całą kupę łusek po szyszkach rozwalonych pod drzewem a nawet dalej, i to ja to muszę sprzątać. Właśnie Ruda przyszła, może teraz jej zdobię zdjęcie!
Martyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przeczytałeś-komentuj, bo każdy komentarz motywuje