Tak, moi drodzy, informacja jest oficjalna i potwierdzona- w drugiej połowie lutego, czyli za tydzień lub dwa w naszym domu zagości borderzątko! Jestem taka szczęśliwa, bo siedem długich lat czekałam na tego psa! Ale pojawiają się wątpliwości- czy dam sobie radę z wychowaniem szczeniaka? Czy mnie to nie przerośnie? Pozostaje tylko myśleć pozytywnie wierzyć że się potrafi, nie szukać ciemnych stron na siłę i trzymać kciuki. ;] Przy okazji psiejskie pudełko powoli się zapełnia do kupienia zostały tylko miski, karma, długa smycz i legowisko [ to tak z najpotrzebniejszych] i może jeszcze jakieś inne akcesoria. Jutro moje urodziny. A manufaktura szarpakowa postanowiła ruszyć, jeśli będziecie chcieli to pokarze wam to co udało mi się zrobić. Mam też do was pytanie jak wyglądał pierwszy dzień waszego psa u was w domu, bo w książkach jest to napisane dość... hmm, sztucznie :/
Martyna
O super! :) Na 'mojej' dzielnicy są dwa Bordery w tym mojej koleżanki i naprawdę super zwierzaki :) Ja swojego psa dostałam gdy miała ok. 6-8 mies. była grzeczniutka, kochana, a po 2 dniach w końcu się rozbrykała i wyszedł mały demon! :D Niestety po niecałym miesiącu zachorowała i trafiła do szpitala dla psów, gdy wróciła wybił jej kolejny miesiąc i był to akurat tak zwany 'okres buntu' dała mi popalić, ale jakoś dałam radę i jest teraz wychowana według mnie nie źle.
OdpowiedzUsuńTo mnie właśnie trochę martwi, bordery stają się popularne i dużo ludzi bierze je myśląc że rodzą się z wyuczonym posłuszeństwem i modułem sztuczkowania :/
UsuńChyba wiesz jakie u mnie były początki >.<
OdpowiedzUsuń