Wynikła babeszjoza, a że wcześnie wykryta choroba dała się zwalczyć szybko i nie pozostawiła po sobie uszkodzeń nerek czy wątroby. Jutro ostatni zastrzyk i kroplówka i chyba będzie ok!
Venciuszek przegryzł wenflon i okazało się że wszystko boli piesze i jest niefajne,
Przez godzinę myślałam czym go zająć i bo leżenie i czekanie aż zejdzie kroplówka jest be, a gumowa kosteła nudna. Dziś zwaśnił się z buldożkiem francuskim- cała lecznica słyszała!
8.04.2015
W Wielką sobotę zakończyło się leczenie psiura teraz jeszcze badanie krwi za tydzień i będziemy wiedzieć oficjalnie czy choroba została wyleczona, a na ostatni weekend kwietnia planujemy wypad na wieś
P.S Pragnę was wszystkich przeprosić za brak życzeń i sesji, ale leczyliśmy się z babeszji. Mam nadzieję że nam wybaczacie ;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przeczytałeś-komentuj, bo każdy komentarz motywuje